Tag Archives: noc

Ambiwalencja

Dziwne. Chce mi się spać i jednocześnie nie chce mi się. Mam ochotę zacząć pisać artykuł, ale w połowie mi się odechciewa. Mam chęć, by posprzątać, ale przecież to bez sensu bo po pierwsze jest już niemal druga w nocy ( to akurat nie przeszkadza) a po drugie nie ma czego sprzątać.  ewentualnie mogłabym okna umyć po ciemku 🙂

Kot też wariuje. Idzie za mną do łóżka, ale wyłazi kiedy i ja wstaję. Gaszę światła, kładę się, wstaję, zapalam i znów siadam do komputera, mimo że już ledwo widzę na oczy. Kot domaga się, by wypuścić go do ogrodu.

Czuję się senna i energiczna jednocześnie.

Mam ochotę na rozmowę, ale nie wiem z kim ani o czym.

Właśnie ugotowałam makaron z kurkami, którego i tak teraz nie zjem, bo nie jestem głodna.

Powieści nie będę pisała, bo piszę ją w laptopie, a nie w stacjonarnym, przy którym właśnie siedzę.

A nie chce mi się siedzieć teraz z laptopem.

Czy to nie idiotyczne? W każdym razie uciążliwe.

Oczywiście palę papierosa.  Piję herbatę. Kot  szturcha mnie łapą. Też nie wie, czego chce tej nocy.


Noc kulinarna

Prawie spałam, ale nagle zamarzył mi się mój ulubiony szpinak z suszonymi pomidorami i czosnkiem, a w domu  zaledwie ..jabłko.

Rozmarzyłam się i zasnąć nie mogłam, już prawie czułam zapach i smak.  Wstałam, zapisałam, dodając makaron i….przeszło mi.

Składniki:
makaron spaghetti, grubość numer 5
sól
liście szpinaku
suszone pomidory
ostra czerwona papryczka (czuszka)
pół ząbka czosnku
ser Grana Padano lub parmezan
oliwa do smażenia
Przygotowanie:
Szef kuchni Amarone, bardzo dobrej włoskiej restauracji, robi tak:

Spaghetti ugotować w osolonej wodzie. Szpinak wrzucić do wrzątku na kilka sekund. Potem od razu do zimnej wody, można dodać lodu, by zachował zielony kolor. Wycisnąć z wody, pokroić, ale nie za cienko.

Na oliwę wrzucić szpinak, suszone pomidory, ostrą czerwoną papryczkę (czuszkę), pół ząbka czosnku, przesmażyć. Ugotowane spaghetti (nie hartować wodą!) wrzucić na patelnię do szpinaku.

Całość na talerzu posypać startym serem Grana Padano. I chrupiąca sałata do tego…Polana oliwą tylko.

A tak serio może być i mrożony szpinak (taki w kulach), czuszka niekonieczna, a czosnku dożo więcej ( w łupach) do posypania.. I sera. I natki.

Kolejna próba snu, zimnica jak fiks, opatulę się i przygryzę jabłkiem.

 

To chyba przez to zimno tak mnie naszło! I zawsze cholera, nocą.

Ten makaron jest genialny, tylko lekko usypia. To może dlatego zaraz po wpisie zasnęłam?;-)